I want to ride my F1 bicycle

W wywiadach i tekstach przed-wyścigowych niejeden raz przewijał się wątek objeżdżania toru przez kierowców na rowerze, ale jakoś nie rzuciło mi się wtedy w oczy żadne odpowiednie zdjęcie. A teraz – proszę:

trulli malaysia f1 bicycle

Bicycle Races Are Coming Your Way
So Forget All Your Duties Oh Yeah!

Ci, którzy uznają, że wyścig bolidem w Malezji będzie za ciężki nawet w nowych strojach:
f1 renault malaysia dress
a poczują się bez szans w rywalizacji z zawodowcami rowerowymi, zawsze mogą pójść jeszcze dalej w postawie proekologicznej, zwłaszcza że wtedy można lepiej podziwiać widoki:

rosberg malaysia practice running

I’m going slightly F1 mad

Ciąg dalszy cyklu Queen of F1, tym razem o GP Japonii. Wyścig ten doczekał się już co prawda swojej notki, ale teraz będzie z zupełnie innej beczki…

Robert Kubica losing wheel Japan Suzuka 2010

I’m driving only three wheels these days

*

But my dear how about you

Lewis Hamilton in his three wheel bubble car

I’m going slightly mad, I’m going slightly mad…

Od ostatniego wyścigu minęły dwa miesiące, dwa miesiące do następnego – ci, którzy są l99ekko zwariowani na punkcie F1, doznają już lekkiej wariacji w oczekiwaniu na początek sezonu:)

*film zastępczy

Queen of F1

Skończył się sezon Formuły 1 AD 2010. Wiele by się chciało o nim mówić, ale nie chcę się powtarzać za wieloma innymi serwisami i forami. Chodzą za mną natomiast rozmaite drobne refleksje i skojarzenia, w których słowa odgrywają pomniejszą, acz niebagatelną rolę. Wyrażać je będą – obrazy i zespół Queen.

Lewis Hamilton pushing his car after Canada 2010 qualifying

What do you mean: Flash Gordon approaching?

 

Oglądając ten filmik.. ściszcie głos. Muzykę ktoś podłożył do kitu.

PS. Do tych obrazków, zastanawiałem się nad różnymi kawałkami. Jak macie lepsze propozycje, walcie śmiało:)

 

Killer Queen

To oczywiście żadna nowość:) Właściwie w przypadku Queenów mógłby spokojnie wyciągnąć losowo karteczkę z nazwą utworu, puścić i by się przylepiło (dziś w samochodzie musiałem się szczególnie starać, by nie spowodować zagrożenia przy Innuendo – powinien być ustawowy zakaz puszczania takich kawałków, kiedy akurat muszę prowadzić). Ale Killer Queen drażni mi w mózgu jakiś obszar szczególnie. No nie dziwota:

Dynamite with a laser beam
Guaranteed to blow your mind (Anytime)

Ich pierwszy wielki hit. Jest w nim prawie wszystko, czego po Queenach byśmy się spodziewali: solówki Briana Maya, chórki, zaskakujące pomysły aranżacyjne – no i Freddie bawiący się głosem, jak to tylko On potrafił. Dobra, już dobra – zamiast tego smucenia, jedynie słuszna rzecz, jaką można o tym kawałku powiedzieć: niech grają.