Może nieproszoną, ale też nienachalną. Rodzina nie była w komplecie, bo mieszkają w piątkę, a – jak widać – obecnych było czworo domowników.
Test nowego aparatu (a zwłaszcza jego zooma) wypadł, sądzę, udanie (użytkownik jest zadowolony).
Dobrze jest mieszkać o kilometr od bocianiego gniazda, można boćki zobaczyć nie tylko na gnieździe, ale i na łące lub na niebie.