Pożegnanie z Agnieszką

Kiedy Agnieszka miała 16 lat, zauważyli rodzice… przepraszam, Tuwim mi się wpycha potężnym skojarzeniem. Kiedy miała 16 lat, rozpoczęła karierę zawodową i wygrała juniorski Wimbledon.

Kiedy miała lat 17, zagrała z „dziką kartą” w seniorskim Wimbledonie (wygrywając trzy mecze).

Kiedy miała lat 18, wygrała swój pierwszy turniej WTA i była rozstawiona w US Open.

Kiedy miała 19 lat, awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu i Top10 rankingu WTA.

Kiedy miała 20 lat, wystąpiła w WTA Finals, i co z tego że jako druga rezerwowa, po wypadnięciu dwóch innych zawodniczek.

Nie jest moim celem streszczać tych 13 lat, przez które nas zachwycała i irytowała na przemian, wyliczać tych seryjnie osiąganych (i przegrywanych) ćwierćfinałów dużych turniejów. Dawała nam radość, kiedy grała w finale Wimbledonu, zaciskaliśmy zęby, kiedy odpadała w pierwszych rundach turniejów olimpijskich (czego pewnie sama żałuje dalece bardziej, niż my). Pisałem o niej wielokrotnie na swoich blogach, nie chciałbym zamieniać tej notki w spis treści.

Kiedy Agnieszka Radwańska miała 29 lat, 8 miesięcy i 8 dni, ogłosiła zakończenie kariery sportowej. Będzie nam Jej brakowało, nawet jeśli przez ostatnie dwa lata raczej na korcie męczyła się (i nas), przegrywając z mniej znanymi zawodniczkami i grając trzysetówki z kwalifikantkami.

Kiedy Iga Świątek miała 16 lat, awansowała do juniorskiego finału debla Australian Open. Kiedy miała 17 lat, wygrała juniorski Wimbledon…

Odeszła Królowa, niech żyje nowa?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s