Z okazji Dnia Kobiet powinienem wrzucić jakiegoś kwiatka w jotpegu lub co najmniej w ASCII, ale w ASCII nigdy dobrze nie umiałem, a galerie kwiatków i tak dziś zaleją sieć, więc okolicznościowo będzie o czym innym.
Otóż otworzyłem sobie o poranku fejsbuka i wówczas wskoczył mi przed oczy post jednej pani (której posty zasadniczo można polecać w ciemno, choć niekoniecznie na każdą wrażliwość), która uprzejmie poinformowała, że Fejsbukowi nie spodobał się post innej pani (tę akurat niekoniecznie polecam, najwyraźniej to nie moja wrażliwość) i to na tyle, że Fejsbuk nie tylko ten post usunął, ale także odebrał autorce prawo pisania przez tydzień. A wszystko przez to, że robot (w tym humanoidalny) w dziale obsługi nie zrozumiał ironii…
Treść trefnego postu zamieszczam powyżej, w głębokiej wierze, że Blox umie dostrzec ironię i nie będzie próbował doprowadzić do skasowania tej notki (po FB spodziewam się, że będzie kasował obrazki z treścią tego postu, jak je znajdzie, z blokowaniem autorów włącznie).