Podczas wizyty u Babci i Dziadka z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka, Junior oddaje się rozwiązywaniu krzyżówki (nie bez pomocy wszystkich dokoła) znalezionej w gazecie z programem (szukał jej w tym celu). Jedne hasła idą mu lepiej, inne gorzej, natrafia na hasło „część długu” – zanim ktokolwiek zdąży zapytać choćby ile to ma mieć liter, wypala radośnie „rata!”.
Ojciec zaczyna się w duchu zastanawiać, skąd dokładnie u Juniora taka wiedza. Nie wyklucza że gdzieś przeczytał (choćby w innej krzyżówce…), przypomina sobie także, że już w pierwszej klasie podstawa programowa obejmowała pojęcie długu, może przy okazji pojawiła się terminologia szczegółówa, a może temat był rozwijany, w każdym razie o żadnej lekcji z panią z banku jeszcze nie słyszał…
Domysły zdają się jednak psu na budę, gdyż po chwiliJunior postanawia wyjaśnić źródło swojej wiedzy i tłumaczy:
– Bo ksiądz raz za razem powtarza w ogłoszeniach, że wciąż jest do spłacenia dług za remont dachu kościoła i że w tym tygodniu przypada do zapłaty kolejna rata…