Mam problem ze spisem powszechnym

Problem nie polega na tym, że nie lubię spisów (przeżyję), boję się podać dane (w zbyt wielu miejscach już są, choćby po poprzednim spisie) czy że nie ufam rachmistrzowi bądź internetowi. Problem polega na tym, że nie do końca wiem, jak odpowiedzieć na pytania, a zwłaszcza na jedno.

Nie próbowałem się jeszcze logować na stronie GUS (wszyscy to teraz robią i tłok jest pewnie), więc treść pytań znam głównie z rozmaitych przekazów. Jest więc ponoć pytanie „Czy odczuwa Pan(i) przynależność etniczną do innego narodu lub wspólnoty etnicznej?”, z którym mam problem „co poeta miał na myśli”. Zapewne dla socjologa i paru pokrewnych zawodów jest to pytanie oczywiste, ale na mój prywatny użytek, biorąc pod uwagę moje prywatne podejście do rzeczywistości, to problem jest. Nie wiem bowiem, na ile mój własny osobisty związek z regionem, sympatia dla jego historii i mieszkańców o stażu dłuższym niż mój i mojej rodziny, pozwala na zobiektywizowane uznanie aspirowania do wspólnoty.  Z tą wspólnotą zapewne mam wspólność niektórych celów i dobrosąsiedzkie stosunki, ale czy to wystarcza? Pytanie było projektowane chyba dla trochę innych przypadków niż mój..

Chcę potraktować spis poważnie, a nie jako rodzaj deklaracji, więc się głowię. Swoją drogą, nie wiem do czego per saldo to pytanie będzie zmierzało, bo porównuję z podobnym pytaniem w spisie angielskim – tam „podstawową” grupą etniczną jest zjednoczonokrólewska, opisana jako „angielska/walijska/szkocka/północno-irlandzka/brytyjska”, w opozycji do choćby irlandzkiej (przy czym odmiennie niż u nas, nie jest to traktowane jako opozycja do pytania o narodowość, a raczej jako pytanie o pochodzenie, bo do prawidłowego zakwalifikowania znaczenie ma i kolor skóry).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s